15. urodziny Pranamat ECO!
Świętuj razem z nami! Do -25%
Obserwuj nas

Twój koszyk jest pusty

Dodaj coś, co mnie uszczęśliwi :)

Kup teraz
Subtotal:
Zniżka:
Karta podarunkowa:
Suma całkowita:

Ekspresowe metody płatności

3D secure
Mastercard
VISA
STRIPE
Dotpay
Paysera
ClearPAY
PayPal

Pranamat ECO - wyjątkowy i funkcjonalny prezent

Czy warto kupić Pranamat ECO w prezencie? Przeczytaj rzetelne i miarodajne opinie klientów i przekonaj się, że nasz zestaw do masażu to wymarzony prezent dla każdego!

Szukasz oryginalnego prezentu na urodziny, imieniny, ślub, ważną rocznicę, a może Dzień Mamy? Świetnie trafiłeś! Pranamat ECO to wyjątkowy prezent, z którym zaskoczysz swoich bliskich, a także zadbasz o ich zdrowie i dobre samopoczucie. 

Opinie klientów:

Dla wyjątkowej osoby tylko prezent nietuzinkowy,

Taki oryginalny, wyszukany, po prostu odlotowy!

Cóż, Waszą reklamę w Internecie zobaczyłam,

I w tych kwiatach lotosu po prostu się zauroczyłam! 

Dogłębnie social media przeszperałam,

Same pozytywne i zdumiewacje opinie poznałam.

A, że prozdrowotne właściwości to Pranamacika mocna strona,

Już nie mogę patrzeć jak mój chłop z bólu kona!

Spać w nocy nie może, łupie go w krzyżu, w łopatce coś strzyka,

Pomyślałam: Tutaj pomoże Pranamatowska technika! 

Mate i poduszkę szybciutko zamówiłam,

,,Kochanie, odrobinę relaksu Ci załatwiłam".

Otworzył pudełko, spojrzał na mnie jak na wariatkę,

,,Aaaaał, pokułem sobie cała prawa łapkę!

,,Ostatnio codziennie gotowałem, sprzątałem,

A w zamian TORTUROWNIK dostałem?"

,,Misio, połóż się na macie, pożądnie się zrelaksujesz,

Trochę pocierpisz, a później jak młody bóg się poczujesz!"

Patrzył na mnie jak na kosmitkę, serio, nie żartuje,

Puknął mnie w czółko i powiedział ,,No pokaż kochanie jak się na tym relaksuje"

Oj, nasze przekomarzanki trwały dłuuuugie godziny,

Aż wreszcie uslyszlam ,,Jestem odważny chłop, kładę się, bez spiny!"

Jeśli myśleliście, że głodne, nieprzewiniete i chore dziecko najgłośniej płacze i krzyczy,

Uwierzcie, moj facet jeszcze gorzej ryczy.

Ajajajajjajajajaja, aaanjjj ajjjj, jak boli, yyyyy, mmmm, aaaaa ja już nie wytrzmuje,

Myślę, że cały blok słyszał jak moj facet pięknie lamentuje.

Oj, początki przygody z Pranamacikiem bardzo źle wspominamy, 

Piski, jęki i narzekania- bez tego nie zasypiamy...

Ale z czasem...

Wszystko się odmieniło,

I z dwóch minutek trzydzieści leżenia się zrobiło.

Zniknęły wszystkie bóle i ,,plecowe" narzekania,

Moja druga połówka budzi się rano wyspana!

Na wakacje, na działkę- Pranamat jest wszędzie zabierany,

Na każdej domówce przez Michała pod niebiosa wychwalany.

Ja niestety do prawdziwego masażu na Pranamacie jeszcze nie dojrzałam,

Jak na razie samą dłoń sobie tylko masowałam. ;p

Ale Michał się nie poddaje, uparcie mnie zachęca do leżenia i motywuje,

Myślę, że niedługo i ja na punkcie tej magicznej maty zwariuje! 

 

Naprawdę WARTO uwierzcie mi na słowo,

Mój mężczyzna leży na macie nałogowo.

Chodzi szczęśliwy i roześmiany,

Bo ból pleców został w 100% wyeliminowany! :)

Matę podarowałem mojej Mamie na święta Bożego Narodzenia. Jest to okres kiedy Mama bardzo aktywnie angażuje się w organizację rodzinnych spotkań, wiąże się to ze sprzątaniem gotowaniem i dopieszczaniem wszystkiego na ideał. Zdecydowałem się na zakup maty, ponieważ na Państwa stronie przeczytałem jak bardzo mata może mieć pozytywny wpływ na poprawę jakości życia Mamy. 

Mama nie rozstaje się z matą od początku, odbywa codzienne sesje w pozycji leżącej na plecach, ale i mata towarzyszy Jej podczas wielu innych czynności, co widać na załączonym zdjęciu.

Dokładnie rok później i ja zdecydowałem się na zakup. Jestem bardzo zadowolony i polecam każdemu.

Dzięki użytkowaniu tej maty ja i moja mama czujemy poprawę jakości snu, poprawę nastroju oraz mniejsze napięcie mięśniowe.

Podarowałam Pranamat dwóm osobom, ale trzem pokoleniom! A stało się to tak, że moja siostra zażyczyła sobie matę na Święta Bożego Narodzenia, kiedy była jeszcze w ciąży, więc z ostrożności chciała chwilę poczekać z korzystaniem z maty. W tym czasie Pranamat wypróbowała jednak nasza mama, a tak się składa, że mają z siostrą urodziny w tym samym dniu - w lutym :) Tak więc matę, która miała być bożonarodzeniowym prezentem dla siostry przejęła nasza mama z okazji swoich urodzin. A moja siostra również otrzymała swoją z okazji urodzin. Było to też na kilka dni po urodzeniu Franka. No i tak dziś korzystają z dwóch mat we trójkę: babcia, mama i wnuk :) Wszyscy mają urodziny w tym samym tygodniu! Franek co prawda jeszcze nie korzysta w pełni, ale sensoryczne ostrożne badania „kolców” to jedna z lepszych zabaw.

Zdecydowałam się kupić Pranamat dla moich rodziców pod choinkę. 

Decyzja nie była ciężka, ponieważ zarówno ja jak i moi bracia słyszeliśmy wiele dobrego o Pranamat od naszych znajomych. 

Wielu z nich potwierdziło pozytywne skutki korzystania z tej maty tj. zmniejszenie/ustanie bólu pleców, lepsze samopoczucie, lepszy sen. Z racji ze moi rodzice są już w wieku średnim, dolegliwości przeciwne do tych wyżej opisanych, towarzyszyły im codziennie. Uważam ze był to jak najbardziej trafiony prezent. Rodzice korzystają z maty regularnie już od ponad pół roku. Jeden z moich braci również zakupił matę. 

Serduszko dołączone jako gratis również świetnie się sprawdziło. Dziękujemy!

Przyjaciele mieli wesele,

prezentów dostali wiele.

#PranamatEko ode mnie dostali 

i od pierwszego wejrzenia się w macie zakochali. 

Jak tylko się na niej położyli to się zrelaksowali i odprężyli. 

Mówili że wrażenia są niedoopowiedzenia.

Zestaw Pranamat ECO zakupiłam 2 lata temu, ale swoją pierwszą reakcję na masaż pamiętam do dziś. Było to dziwne uczucie, z pogranicza nieprzyjemności, pomyślałam nawet, że to może nie dla mnie. I byłam bliska poddania się, kiedy drugie i trzecie podejście nie dawało upragnionej ulgi. Wtedy z odsieczą przybyła moja mama trafnie diagnozując, że ja „to wszystko bym chciała na już”. I, jak zwykle zresztą, miała rację. Tego dnia zostałam na macie dłużej. Miałam wrażenie, że czas stoi w miejscu, aż nagle… To było to – odpowiedź na męczące bóle pleców i karku po wielu godzinach przy komputerze. Rozchodzące się po plecach ciepło sprawiło, że na twarz wskoczył mi szeroki uśmiech. I nie zniknął aż do końca masażu. Mama wiedziała! Dlatego to właśnie jej chciałabym podarować zestaw Pranamat ECO. Z wdzięczności za jej dobrą radę i dla jej zdrowia. Coraz częściej dostrzegam, jak rozciera kark po powrocie z pracy. Wielogodzinne siedzenie przy maszynie do szycia nie pomaga obolałym mięśniom. I chociaż spod jej rąk wychodzą cuda, plecy ponoszą tego konsekwencje. Co więcej, w swoim zabieganiu nie znajduje czasu dla siebie. Z Pranamat ECO będzie mogła wykorzystać na relaks każdą wolną chwilę. Sama na własnej skórze przekonałam się, że to najlepszy prezent, jaki mogłam sobie zrobić. A więc i mamie żadnego lepszego prezentu nie mogę dać, szczególnie na zbliżający się Dzień Matki.

Marzyłam o Pranamat ECO naprawdę od baaaardzo dawna! Liczyłam, ze ktoś w końcu da mi ją w prezencie, ale się nie doczekałam! W końcu postanowiłam sama zadbać o siebie, zamówiłam i jestem najszczęśliwszym człowiekiem :) to jednak nie koniec! Zaraziłam miłością do maty Mamę i Przyjaciółkę. Widząc u nich radość z posiadania Pranamat ECO, stwierdziłam, ze to nie może być koniec. Dlatego właśnie obdarowałam zestawami Siostrę i Bratową! Były szalenie zaskoczone i prze-przeszczęśliwe! Miłość do Pranamat ECO widać na ich twarzach! Wszystkim polecam wasz cudowny wehikuł relaksu ❤️ Do obdarowania został mi jeszcze Mąż!:)

Pierwszą mate kupiłam dla siebie a druga dla swojej przybranej mamy Grażynki.Od kilku miesięcy narzekała na ból uda i drętwiejącą nogę...zabrałam swój zestaw Pranamat na działkę i....namówiłam Grażynkę na chwilkę odpoczynku. Narzekala, że się nie położy, bo tak ja boli, że już nie wstanie, że tu nic nie pomoże i chyba cudu trzeba ...po usilnych ponownych prośbach - spasowała...położyła się tylko na 5 minut i została na pół godzinki....które ponawiała trzykrotnie.Za każdym razem wstawała sprawniej i z mniejszym bólem...ba nawet zawiązała buta którego od rana miała nie zasznurowane go bo nie była wstanie.Pierwsze słowa po spróbowaniu maty CUD! Nie boli jak bolało, dała radę podnieść nogę, wejść na schody, uklęknąć i kucnąć... Jaki morał jest tej historii- zakup zestawu dla niej na drugi dzień!

Cudowny czerwony zestaw podarowałam najważniejszej osobie w moim życiu - SOBIE. Odkryłam siebie późno- w 50-te urodziny. I dopiero wtedy pokochałam. Dziś wiem, że mogę mieć wszystko co najlepsze ❤. Z najwyższej półki. Ostatnio zamiast szarej (jak zawsze) podarowałam sobie piękną, długą do kostek czerwoną suknię. Tak...teraz dopiero wiem, że mogę. I chociaż to nie najlepszy moment na wydatki, bo w domu niekończący się remont, to właśnie poduszka pomaga mi w jego przetrwaniu. Gdy poleży na mojej głowie 20 minut, zmienia moje spojrzenie na świat. Relaksuje, odpręża, przegania natrętne myśli z głowy. Wczoraj przeczytałam w książce (Miejski szaman), że rozluźnienie mięśni powoduje, odblokowanie podświadomości i wtedy dzieją się różne cuda: wpadają nam do głowy wspaniale pomysły, możemy wtedy poczuć czego pragnie nasze serce, co jest dla nas najlepsze, jaką drogą mamy pójść. Oddziaływanie na ciało masażem uwalnia emocje. zapisane głęboko w naszych komórkach. I przyznaję coś jest na rzeczy...A wszystko dzięki jednej czerwonej poduszce... Mata też jest super np do stymulowanie punktów refleksorycznych na stopach - są one (te punkty) odpowiednikami wszystkich narządów w naszym ciele. Także niby działamy na stopy, a poprawa w całym człowieku! Dziękuję Pranamat

Od dłuższego czasu obserwowałam Wasze produkty w social mediach. Byłam do nich jednak dosyć sceptyczna i nie do końca pewna czy są warte tak dużych pieniędzy. Kiedy jednak zauważyłam, że korzysta z nich zaufana fizjoterapeutka, zdecydowałam się dać im szansę. Kupiłam matę oraz poduszkę z myślą o mojej mamie, której notorycznie doskwierają bóle pleców i nóg. Skarżyła się na nie od dawna, a nic nie dawało ukojenia. Już podczas otwierania paczki, obie byłyśmy zachwycone, jak pięknie zapakowany jest produkt. Kolor oliwkowy był strzałem w dziesiątkę. Przy pierwszym kontakcie z matą, mama obawiała się, że będzie dla niej trochę za ostra, ale powoli zaczęła się z nią oswajać. Najpierw stawiała stopy (na siedząco) oraz dłonie, potem zaczęła śmielej się kłaść na macie, jednak w lekkiej bluzce. Była bardzo zadowolona, ponieważ zauważalne było zmniejszenie napięcia w konkretnych partiach ciała. Do dzisiaj Wasze produkty są w stałym użytku, a jak sama przyjadę do domu, również robię sobie od czasu do czasu przyjemny relaks na macie :)

Bardzo lubie pozyteczne, ekologiczne prezenty. Pranamat byla wlasnie taka idealna rzecza. Dlugo czytalam na ten temat. Na poczatku, ktoregos dnia postanowilam zrobic sobie samej prezent - mialam niespelna rocznego synka, chodzilam ciagle niewyspana i zmeczona, mialam problemy z bolacym kregoslupem. Pomyslalam, ze to bedzie idealny prezent ode mnie dla mnie samej. Zamowilam sobie zestaw - poduszka i duza mata. Szybko okazalo sie, ze lezenie na macie jest bardzo relaksujace i pomaga w trudach macierzynstwa. Poduszke najbardziej lubie wykorzystywac do masazu obolalych po calym dniu stop. Jednoczesnie okazalo sie, ze mata bardzo pomaga mezowi, ktory odkad zaczela sie pandemia zaczal pracowac z domu - czesto musial godzinami siedziec przy komputerze. W ciagu dnia to on zabieral mi moj ukochany zestaw. Do tego poduszka idealnie sprawdza sie przy dlugich trasach w samochodzie - masuje mi odcinek ledzwiowy kregoslupa. Bylam tak zachwycona, ze nie minelo wiele czasu a kupilam mate na urodziny mojej mamie. Urodzila w swoim zyciu 5 dzieci i problemy z kregoslupem nie sa jej obce. Mata okazala sie wybawieniem. W tym samym roku dokupilismy w prezencie bozo narodzeniowyn - mate dla mojej tesciowej oraz poduszke dla taty. On tak jak ja uzywa jej jezdzac samochodem. Mamy z mezem duza rodzine - takze mat i poduszek przbywalo. Moja siostra kupila dla siebie piekny, czarny zestaw na iurodziny a brat zestaw z torba i zolwiem zawiozl do izraela, gdzie mieszka na codzien. W ten sposob w naszej rodzinie mamy juz kilka zestawow - a wsszyscy uzytkownicy polecaja je dalej. Gdybym wygrala ten konkurs to byloby wspaniale - wreszcie nie musialabym sie bic o nasza mate z mezem - bo zawsze musimy dyskutowac czyja teraz jest kolej. 

Matę Pranamat Eco kupiłam córce na prezent gwiazdkowy. Podczas rozmowy, kiedy rozmawiałyśmy o bólu głowy córka wspomniała, że jest taka super mata do akupresury Pranamat i że przydałaby się jej. Przeszłyśmy na inny temat i początkowo nie zwróciłam na te słowa większej uwagi. Po kilku dniach zaczęłam myśleć o prezentach gwiazdkowych i przypomniały mi się słowa Kamili o Pranamat. Zatem po raz pierwszy wpisałam w wyszukiwarkę Pranamat i… weszłam na stronę. No i zachwyciłam się totalnie, mata okazała się być, produktem z najwyższej półki, małym dziełem sztuki, wykonanym z największą starannością, dbałością, jedyną w swoim rodzaju. Wiedziałam już że KUPUJĘ i ten prezent będzie strzałem w 10-tkę. Pozostał wybór koloru, cudne kolory przyprawiały o lekki zawrót głowy, ale zdecydowałam się na turkusowy i zakupiłam. Po kilku dniach paczka była u mnie. Zapakowana trafiła pod choinkę . Podczas rodzinnej wigilii, po rozpakowaniu prezentu zachwyt, szczęście i zdumienie jakie zagościły na twarzy mojej córki były bezcenne. Nie spodziewała się, a ja byłam równie szczęśliwa, że niespodzianka się udała i sprawiła taką radość. Przy okazji cała rodzina, była pod wrażeniem i też zachwyciła się matą i Pranamat Eco była pierwszą „gwiazdą” wigilijnej kolacji. Córka użytkuje matę kilka razy w tygodniu, od ponad roku, jest bardzo zadowolona, jest to taki jej rytuał z którego czerpie nieziemską przyjemność i odpręża się po całym dniu pracy, znika ból głowy i napięcie mięśniowe. Pranamnią zaraziłam też koleżankę, która chwilowo nie mogła sobie pozwolić na zakup maty, ale nie ryzykuje zakupu innej, czy podróbki, jest też zachwycona wykonaniem i właściwościami oryginalnej maty Pranamat Eco i w najbliższym czasie ją sobie zakupi.

Matę wręczyłam jako prezent dla siebie samej, z zawodu skrzypaczki, której życie weszło na wyższy poziom dzięki wspaniałym kolcom. Długo zbierałam się na ten wydatek, ale wiedziałam, że jeśli kupię matę, to tylko Pranamat ECO. Od tego czasu nie wyobrażam sobie życia bez niej - po ciężkim dniu pracy, dla relaksu przed snem, rano na rozbudzenie, czy gdy doskwiera mi ból pleców związany z zawodem. W skrócie, najlepszy prezent dla moich barków, pleców, szyi i całego ciała, jaki mogłam sobie zrobić. Mój chłopak także (aż zbyt chętnie) korzysta z mojej maty. Będąc zawodowym rowerzystą enduro, mata jest dla niego niezwykle korzystna w rozładowywaniu wszelkich napięć mięśniowych. Ponieważ zbliżają się jego urodziny, bardzo chciałabym podarować mu jego własny zestaw. Już widzę, jak leżymy obok siebie na swoich Pranamatach, on po ciężkim wysiłku na rowerze, a ja po wielogodzinnym graniu na skrzypcach.

Od wielu lat zmagam się z choroba nowotworowa. Na szczęście udaje się to kontrolować, ale moje zeby ucierpiały ogromnie przez ilość chemii. Właściwie raz na 3 miesiące jestem u stomatologa i szczęście w nieszczęściu - moim stomatologiem jest kochana kuzynka męża. Naprawia mi te zeby i naprawia oczywiście grosza nie chcąc. Staram się jej czasem kupić coś pięknego, ale ciężko jest podarować coś osobie, która ma wszystko. Ostatnio skarżyła mi się na ból pleców, poszła na jogę, ale niestety nie pomogła tak na 100%. Od razu przyszło mi do głowy: pranamat! Sama mam i użytkuje i przyznaje ze ratuje mnie w różnych boleściach /tak, wiem ze nowotwór to przeciwwskazanie, ale konsultowałam to z moja doktor prowadząca/.Do brzegu! Marzę, żeby kupić kuzynce w ramach podziękowania tę matę. Bo jestem przekonana, po wielu latach używania, ze Jej pomoże. Ot cała moja historia ❤️

Pranamat podarowałam mojemu tacie, od pewnego czasu zmaga się z on z rwą kulszową, która skutecznie uprzykrza mu życie. Doskonale wiedziałam, że sam z siebie nigdy nie kupi sobie maty do masażu, gdyż nie wierzy w tego typu “wynalazki”. Postanowiłam zatem wziąć sprawy w swoje ręce (sama korzystam z Pranamat i jestem bardzo zadowolona). Tata sceptycznie podszedł do prezentu, przyglądał mu się dość nieufnie, niemniej jednak ostatecznie postanowił wypróbować. Spróbował i....przepadł :D. Mata przynosi mu ogromną ulgę w bólu i stanowi nieodzowny element wieczornego rytuału, po miesiącu do maty dołączyła również poduszka, już na własne taty życzenie. Tata czuje się lepiej, ma lepszy humor, a także zachęca do przygody z Pranamat swoich znajomych. Z pełną stanowczością muszę przyznać, że w jego przypadku był to niezwykle trafiony prezent.

Od kiedy sama jestem mama 3 dzieci wiem ile wysiłku trzeba włożyć w ich wychowanie. Ile stresu i emocji, towarzyszy tym codziennym zmaganiom. Dlatego podarowałam zestaw maty z poduszką mojej mamie. Z biegiem lat nasiliły się u niej bóle związane z rwą kulszową. Do tego stresy dnia codziennego i pomoc przy wnukach potrafią dać dodatkowo w kość. Mama początkowo była zdystansowana do takich „wynalazków”, ale widząc, ze mata działa, mama korzysta z niej prawie codziennie i jest bardzo zadowolona. Mata pomaga jej sie odprężyć, ale przede wszystkim uśmierza ból. Ja jestem szczęśliwa, ze tym razem to ja mogłam zadbać o nią, a ona znajduje każdego dnia czas tylko dla siebie i „jeża” jak potocznie jest nazywany u nas w domu. Myśle, że to był piękny prezent, który przyniósł wiele dobrego :)

Hej! Moja przygoda z Pranamat zaczela sie w październiku ubieglego roku. Trafilam na promocję i zdecydowalam się kupić mamie na prezent. Mama po 27 latach pracy jako listonosz narzekała na ból kręgosłupa. Po odwiedzinach u kolejnych lekarzy i wycenie rehabilitacji postanowilam, ze spróbujemy z matą. Pierwsza reakcja mamy "po co mi to" Po minucie leżenia stwierdziła "zabierz to ode mnie, na tym sie nie da leżeć";. Zrobilam kilka podejść i na dzień dzisiejszy stan jej pleców sie poprawił, ból się zmniejszył i z przyjemnością korzysta z maty. Czasem ja jej podkradnę i się zrelaksuję, gdyż mi od początku leżenie sprawialo przyjemność udalo mi sie nawet kilkakrotnie na niej zasnąć. Kolejny zestaw jesli będę miała możliwość podaruję partnerowi który dużo czasu spędza przed komputerem i czuję, że do maty przywiązałby się niemal tak dobrze jak do mnie.

Jestem studentką, więc nie miałam jeszcze możliwości kupić zestawu Pranamat, ale miałam okazję i ogromną przyjemność wypróbować go u mojej Przyjaciółki, której zestaw Pranamat pomagał głównie przy stresach i spięciach mięśni spowodowanych depresją. Rekomendacje zachwyconej zestawem Agaty i moje własne doświadczenia skłoniły mnie do pomysłu żeby podarować zestaw mojej Mamie. Kocham ją najbardziej na świecie, chciałabym się jej odwdzięczyć za wszystko co dla mnie robi, pomaga mi w utrzymaniu, żebym mogła studiować, wysłuchuje moich problemów i mi doradza. Wiem, że zawsze mogę na nią liczyć. Chcę, żeby była w jak najlepszym zdrowiu jak najdłużej, więc myślę, że podarowanie jej zestawu, dzięki któremu mogłaby się zrelaksować jest świetnym pomysłem na Dzień Mamy, który już niedługo! Na pewno testowałybyśmy razem podczas naszych babskich wieczorków. Pozdrawiam, Wiktoria Macedońska :) PS Na zdjęciu z Mamą w Cadyxie 

Zestaw Pranamat Eco chciałabym podarować swojemu mężowi. Niedługo ma urodziny i myślę, że będzie to najlepszy prezent jaki kiedykolwiek dostał. Miałam okazję ostatnio przetestować ten zestaw - pożyczyła mi go moja przyjaciółka i jest rewelacyjny! Używałam go przez tydzień i przyznaję, że efekty są niesamowite! Mój mąż zmaga się z bólem pleców i mięśni, dodatkowo ma problemy z bezsennością i stresującą pracę. Myślę że byłby to dla niego wspaniały prezent, który po ciężkim dniu pracy pomógłby mu pozbyć się tych wszystkich dolegliwości. Dzięki temu z pewnością po takim 15 minutowym masaży po pracy miałby więcej sił i energii na spędzanie czasu z naszymi dwoma urwisami - którzy mają tyle energii, że ciężko za nimi nadążyć, zwłaszcza kiedy jest się zmęczonym po ciężkim i stresującym dniu w pracy. Dlatego odkąd spróbowałam Pranamat marze o tym, by zrobić taką niespodziankę mojemu mężowi aby nie tylko mógł przetestować ten cudowny zestaw, ale także cieszyć się nim każdego dnia! Każdego dnia on troszczy się o nas, więc teraz my okażemy swoją troskę i miłość. Maty nie posiadamy więc załączam zdjęcie męża którego chciałabym obdarować!

Kocham pranamat od pierwszego zobaczenia. Pomogła mi bardzo na bóle migrenowe i ból w odcinku szyjnym kręgosłupa. Raz zrobiła mi krzywdę. Ale na moje własne życzenie. Zasnęłam na nim i się przekręciłam. Była piękna krwawa kreska na ręce. Moja mama gdy ją zobaczyła i usłyszała cenę stwierdziła że nie mam co z pieniędzmi robić i że porządnie w głowę się musiałam uderzyć. Jakoś zmieniła zdanie gdy miała problem z kręgosłupem gdy nie mogła z łóżka wstać. Nie była przekonana do maty. Kazałam jej położyć się w koszulce. Oj jak mnie przeklinała przez pierwsze 5 minut. Po 10 minutach stwierdziła że nie kłuję. Po 15 poczuła ciepło. Po 30 wstała sama z maty. Kolejne 7 dni codziennie po 30 minut i zapomniała że kręgosłup ja bolał. Chciałabym zrobić jej prezent żeby już miała swoją własną matę. Żeby nie było telefonu- a przwieziesz mi na trochę te twoje tortury z kolcami. A na zdjęciu kolejny mały podkradacz kwiatuszków.

Pranamat zamówiłam dla siebie. Wiedząc jaką ulgę przynosi mi na co dzień, kiedy mojego tatę zaczęły boleć plecy tak, że nie mógł wstać z fotela nie wahałam się ani chwili i zawiozłam matę i poduszkę tacie. Po pierwszym strachu i ostrożności przyszło uczucie ulgi i zakochanie. Wtedy postanowiłam, że muszę rodzicom sprawić zestaw specjalny! Sama tęsknię, za swoim, ale nie mam serca, aby odebrać go od rodziców.amat zamówiłam dla siebie. Wiedząc jaką ulgę przynosi mi na co dzień, kiedy mojego tatę zaczęły boleć plecy tak, że nie mógł wstać z fotela nie wahałam się ani chwili i zawiozłam matę i poduszkę tacie. Po pierwszym strachu i ostrożności przyszło uczucie ulgi i zakochanie. Wtedy postanowiłam, że muszę rodzicom sprawić zestaw specjalny! Sama tęsknię, za swoim, ale nie mam serca, aby odebrać go od rodziców.

Podarowałam sobie za pośrednictwem męża. Ot śmieszna historia. W lipcu będę obchodziła swoje 30 urodziny, z racji zmagań z częstym bólem głowy i kręgosłupa poprosiłam męża, aby sprawił mi tę przyjemność i obdarował mnie takim właśnie prezentem. Początkowo nie był przekonany do pomysłu. Mówił, że to nierozważne, że za drogie, że pewnie nie pomoże. Nie prosiłam, aby prezent był z wyprzedzeniem ale mąż jest z tych w gorącej wodzie kąpany. Lubi dodać swoje 3grosze ale gdy tylko może stara się mnie uszczęśliwić. Zrobił więc żonie niespodziankę. Maty przyjechały tydzień po przedstawieniu mojej propozycji na wymarzony 30stkowy prezent urodzinowy. W matach jestem zakochana, to coś o czym marzyłam od dobrych dwóch lat. Wiecie jaki morał historii? A taki, że mąż użytkuje pranamat ze mną. Już pierwszego dnia, gdy przyjechały chciał przetestować. Tak ten mąż, który nie wierzył w jej działanie, dla którego cena była abstrakcją. Teraz się tylko zastanawiam czy, aby nie powinnam dostać od niego jeszcze jednego prezentu?

Hej, pranamatem obdarowałam swoją mamę. Wiele lat narzekała ona na powracające bóle kręgosłupa i akurat w okolicach jej urodzin wyświetliła mi się reklama maty, poczytałam opinie i stwierdziłam że to idealny prezent dla mojej mamy. Pierwsza reakcja była bardzo entuzjastyczna moja mama lubi takie alternatywne rozwiązania. Po dłuższym czasie ból pleców ustał a moja mama korzysta z pranamaty regularnie i poleca ją wszystkim koleżankom :) Na zdjęciu cała nasza rodzinka wraz z uśmiechniętą mamą.

Chciałabym podarować Pranamat swojej mamie. Idealna okazja ponieważ w tym miesiącu ma i 50-tkę oraz jest dzień mamy. Zestaw Pranamat moglby byc idealny na problemy z kręgosłupem, napięcia szyi czy też problemy bólowe z barkami. Na początku mogłoby być to bolesne doświadczenie jednakże czytając opinie czy też oglądając np HelloZoś na instagramie Pranamat może zdziałać cuda. Prezent pomoglby z dolegliwosciami, byłby na długie lata, a także odwdzieczylby się nam szczęśliwa mama bez bólu. W załączniku związku z tym że nie posiadam maty pranamat, aby ją dodać przesyłam nasze z mama.

O pranamat dowiedziałam się od swojej przyjaciółki, już kilka lat temu. Uznałam, że jest to fantastyczny produkt, który bardzo pomógłby mojej Mamie w jej drobnych dolegliwościach i bólach, które ostatnimi czasy zaczęły jej bardziej dokuczać. Problem jest taki, że przekonać moją Mamę do nowości jest niemalże niemożliwe. Próbowałam wszystkiego, wizyty u fizjoterapeuty, karnety na zajęcia, na basen i inne. W końcu zamówiłam pranamat, oczywiście początki nie były łatwe razem z mamą zrobiłam grafik aby ją zachęcić do częstszego korzystania leżałam na zmianę razem z nią, efekty przyszły szybko. Mama zaczęła zauważać poprawę w swoim samopoczuciu, miała więcej energii i ustąpiły dokuczliwe bóle. W tej chwili nie mogę się już „dopchać” do maty, całkowicie pochłonęła mojej mamy i jest przeszczęśliwa, że niewielkim nakładem Energii może oglądać ulubiony serial i jednocześnie robić coś dla swojego zdrowia. Teraz marzę o tym aby obdarować swojego narzeczonego wygraną matą, oboje mamy siedzącą pracę i lubimy aktywność w czasie wolnym, czas odprężenia na macie byłby fantastycznym uzupełnieniem takiego trybu życia i pozwoliłby zredukować negatywne skutki siedzenia za biurkiem. Chciałabym uszczęśliwić go tak wyjątkowym prezentem jakim jest pranamat. Na zdjęciu ja i mój narzeczony podczas żeglowania, kochamy aktywności na świeżym powietrzu i bardzo bym chciała mu podarować opcję na fajny odpoczynek i regenerację.

Matę Pranamat Eco podarowałam narzeczonemu, który z uwagi na charakter pracy często uskarża się na bóle pleców, które utrudniają mu normalne funkcjonowanie. Zdecydowałam się na taki prezent bo sama mam pozytywne odczucia po regularnym korzystaniu z maty. Narzeczony po tygodniu korzystania z Pranamat Eco odczuł znaczącą poprawę, ból ustąpił, mięśnie się rozluźniły. Dzięki macie Pranamat ECO nie musiał korzystać z usług ortopedy czy też fizjoterapeuty. Obecnie narzeczony używa maty po każdym treningu sportowy na zakwasy.

Codziennie, gdy wraca z pracy narzeka, że boli... i bym masował Jej plecy od wszystkiego woli. Jej kręgosłup niewdzięczny spokoju nie daje, chociaż chodzi na jogę, męczyć nie przestaje. I jedynie gdy urlop i nie ma roboty, aby Ją przestać boleć nabiera ochoty. 

Wykupiła już PRAWIE wszystko co się dało: kilka maści, rollery dwa, masażer na ciało, wałek i cztery piłki, w tym jedna złączona. Problem w tym, że CZASU na to wszystko chyba nie ma Ona. 

Wtem na pomysł wpadłem! Jest MATA PRANAMAT! Przecież to Jej jęczenie to jest istny dramat, no a matą nie musi się wcale rolować, tylko się na niej POŁOŻY i będzie masować. 

NIC NIE ROBIĆ, a EFEKT MIEĆ to marzenie wieczne. I za to PRANAMAT znajomi są wdzięczni serdecznie. 

Na ból odcinka szyjnego poduszka pomoże, na odcinek piersiowy, lędźwiowy też może cała mata Pranamat. Poemat prawdziwy! Kto daje taki prezent jest bardzo życzliwy. 

Ale to jeszcze nie wszystko, bo ma Ukochana, ma dni że chodzi zmęczona od samego rana i smutkiem jest odziana. Cóż poradzić na to? Można próbować leczyć Pranamatową matą! 

Gdy ciało się odpręży, zmęczenie odejdzie, to większa szansa na to, że również smutek przejdzie. By regularnie leżeć - to chyba nie wyzwanie? I dla mej Ukochanej to świetne rozwiązanie. 

I chcę Pranamat Eco dla mojej Kobiety. No bo Pranamat Eco ma same zalety. Tak jak ma Ukochana! Pasują do siebie! Gdy wreszcie się spotkają, będą w siódmym niebie! :)

Kupilam mate, poniewaz myslalam o niej dluzszy czas. Non stop trafialam na nia na Instagramie. Zdecydowalam kupic ja dla najblizszej mi osoby, czyli...samej siebie. Stwierdzilam, ze cudownie bedzie zainwestowac w cis, co zadziala na moja rwe kulszowa i ogromne bole menstruacyjne. No i pomoze mi sie zrelaksowac po calym dniu pracy + zabawie z dziecmi. Pierwsza reakcja to zaskoczenie, jak fantastycznie wykonana jest ta mata, jak nie-plastikowe sa kolce. Staram sie uzywac jej codziennie przed snem, posiadam od roku. Wlasnie jestem na etapie wyboru zestawu na prezent slubny dla przyjaciol:) dziekuje! Najlepsza decyzja, jaka podjelam to kupno tej maty.

Moja mama pracuje fizycznie od 25 lat. Od dłuższego czasu narzekała na bóle pleców oraz spuchnięte nogi od wielogodzinnego stania. Długo zastanawiałam się jak jej pomóc, aż w końcu trafiłam na polecenie mat Panamat ECO oglądając instastory Thetravellingonion. Przeanalizowałam jeszcze sama wszystkie są i przeciw i w końcu zakupiłam matę. Mama z początku była sceptycznie nastawiona. Takie maty kojarzą jej się z oszustami z pokazów, którzy wciskają zwykle garnki za niewyobrażalnie duże sumy. Mimo to udało mi się ją przekonać, aby chociaż przetestowała. Teraz mama nie wyobraża sobie dnia bez leżenia na macie. Przeszła już do etapu, w którym może położyć się na niej nago. Dawno nie widziałam jej tak zrelaksowanej i wypoczętej. W końcu mogę zabrać ją na dłuższy spacer, bo jej nogi przestały być opuchnięte i nie łapią jej skurcze. Niestety nie mam zdjęcia mamy z matą, ale mam zdjęcie z pierwszego spaceru, na który ją zabrałam po przejściu jej bólu nóg.

Dlaczego był to świetny pomysł na prezent dla mojej siostry? Chyba nie trzeba tłumaczyć, ale skoro już Państwo pytają… Bo od kilku miesięcy w każdej naszej rozmowie telefonicznej przejawiał się temat maty, tego jaka jest świetna, jak to wie wszystko na jej temat, o ilości kolców, ich ułożeniu, tworzywie, kolorach, o tym jak to ogląda tutoriale na yt, gdzie różne osoby dzielą się swoimi wrażeniami z jej użytkowania i jak to ona jej potrzebuje, żeby wyciszyć zszargane studiowaniem nerwy. I zdecydowałam się na zakup zestawu dla mojej siostrzyczki pod choinkę w ramach bożonarodzeniowego prezentu. Pierwsze co zrobiła po rozpakowaniu prezentu to wskoczyła przy całej rodzinie w legginsy i sportowy top i położyła się macie - jednak początki tej miłości były trudne! Dość szybko zeszła z “jeża” ale nie odpuściła. Przez kilka pierwszych tygodni leżała na macie w ubraniu i stopniowo wydłużała czas spędzany na macie. Teraz jest to już rasowa akupresurzystka (czy jak to się zwie), która codziennie po zajęciach na uczelni kładzie się na macie, w samej bieliźnie i przeżywa pełny relaks. Jest bardzo zadowolona z działania maty - jako migrenowiec mówi, że miewa rzadziej napady migreny. Same plusy. Dla porównania, jej współlokatorka kupiła matę inspirowaną Pranamatem, ale sama moja siostra widzi różnicę i w jakości wykonania i w skuteczności działania. Oczywiście na ogromną korzyść dla Pranamatu ECO. I teraz role się odwróciły i teraz ja tak chodzę i marudzę do telefonu mojej siostrze, że skoro ona tak się doskonale czuje używając maty, to ja też chcę czuć się jak młoda bogini! I niesamowicie marzę o macie!!! A w przyszłym miesiącu są moje urodziny (oczywiście 18-ste ;)) Więc byłyby to wspaniały prezent, nie uważacie Państwo? I obiecuję, że jak i moja siostra tak i ja będziemy żywymi reklamami mat Pranamat ECO (po części już jesteśmy, bo tyle osób, ile już od nas o nich usłyszało to ho ho) :D A jak widać na załączonym obrazku kocio i piesio też próbują Pranamatu :D Pozdrawiam serdecznie.

Chcialabym podarowac taki zestaw mezowi, ze wzgledu na jego bole plecow i glowy. Zestaw ma moja mama zreszta kupila go z mojego polecenia (jako fizjoterpeuta- duzo czytalam o tym produkcie i nie ma sobie rownych, zadne podrobki nie dorównują mu nawet w 1 procencie) Mama jest mega zadowolona z produktow maty i poduszki, ostatnio nawet wspomiala ze zaluje ze tak pozno zaczela go uzywac. Mysle ze maz ze swoimi bolami zaprzyjaznil by sie z tymi produktami i byliby nie rozlaczni. A ze zbliza sie tez dzien matki to w ramach podwojnego prezentu tez pewnie korzystalabym z relaksu na macie. Mowia ze marzenia sie spelniaja, moze i moje sie spelni i bede mogla uszczesliwic meza najlepszym zestawem jaki moglby sobie tylko wymarzy i ze pomoge mu tym w jego bolach. Na zdj mata i poduszka mamy po kilku latach codziennego użytkowania i mata i poduszka wygladaja jak nowe. To sie nazywa jakosc produktu najwyzszej klasy. Mysle ze dalszy komentarz jest zbedny. Kto nigdy nie natknal sie na wasz produkt lub nie slyszal o nim bardzo dobrych opini to chyba nie ma dostepu do internetu i znajomych!

Gwiazdka 2020. I zero pomysłów na prezent dla mamy. Aż nagle na Facebook pojawiła się reklama pranamat. Oczywiście zamówiłam go 10 dni przed gwiazdka i radość moja była ogromna, gdy przyszła po kilku dniach i zdążyła się pojawić pod choinka. A co do samego prezentu. Najpierw mama się zdziwiła, ze największe pudło dla niej. A jak odpakowala, to nie wiedziała co to, po co ani dlaczego. I jej wyjaśniłam, ze to głównie na wakacje gdy pracuje po 14 godzin dziennie. Żeby mięśnie odpoczęły i tak dalej, ze ma pomoc na zawroty głowy. Mieszane uczucia były. Potem się to zmieniło. Wszyscy chcą lezec i spróbować. Mamy grafik używania maty. Czy zaraziła? Musiałam kupić następna dla cioci na urodziny. Najlepsza rzecz na szybka regenerację mięśni po pracy lub w czasie pracy. Była nawet w szpitalu, bo leżenie plackiem na łóżku meczy. A tak to luksus i nawet rehabilitanta z uznaniem patrzyła. To był najlepszy prezent ever! Dziękujemy pranamat, za to ze jesteście! Na zdjęciu syn, tak lubi.

Pranamat ECO poznałam na Instagramie. Najpierw reklamy, a później usłyszałam od Lili Antoniak jak zachwala mate. Pomyślałam, iż to chwyt marketingowy. Jednak nie dawało mi to spokoju zaczęłam oglądać inne osoby, które jej używały i zaskoczyło mnie szczerość wypowiedzi. Wiele osób potwierdziło działanie jednocześnie zastrzeżająć, że należy jej używać bo inaczej nie działa :D takie proste a zarazem jak trudne do wykonania. Mate zakupiłam dla męża, gdyż ja byłam w zawansowanej ciąży i nie chciałam na razie korzystać. Partner często narzekał na plecy. Regularnie ćwiczyć nie chciał. Natomiast na matę zareagował szokiem i wystraszył się, iż będą to zmarnowane pieniądze z naszych odlszczedności. Jakie było moje zdziwienie, kiedy sam pamiętał o tym, aby położyć się chociaż 10min dziennie. Następnie zaczął polecać mate bliskim. Wtedy już wiedziałam, że jest to najlepszy prezent jaki mogłam zakupić. Dziś Pranamat ECO jest w wyjątkowym miejscu dzieci wiedzą, że jest to “karny jeżyk dla rodziców” a my traktujemy to jako chwilę relaksu i wypoczynku. Polecam!

Uważam, że maty Pranamat ECO są super pomysłem dla bliskiej osoby jeżeli znamy jej dolegliwości i chcemy pomóc! Maty znam z mediów społecznościowych oraz z super relacji SzafySztywniary na Instagramie, już wtedy mnie zainteresowały. W tym roku chciałbym matą obdarować moją mamę właśnie na dzień mamy! Moja mama prowadzi głównie siedzący tryb życia przez pracę przed komputerem. Spędza tak 8 godzin dziennie, a czasami zabiera również pracę do domu. Przez to cierpi na często bóle pleców oraz karku. Bólom towarzyszy powracająca rwa kulszowa oraz tężyczka. Wielokrotnie z braku sił musiała rezygnować z weekendowych planów na aktywnie spędzony czas. Z tego powodu chciałbym mojej mamie podarować matę, ponieważ wiem jak trudno jest jej rezygnować z aktywnie spędzanego czasu. Chciałbym, żeby wypróbowała działanie maty, czasami chodzi na akupunkturę, ale brak czasu nie pozwala jej na zajęcie się swoim zdrowiem w pełni. Dzięki macie na słowa “Synku, jadę na akupunkturę”; mógłbym jej odpowiedzieć “Mamo, ale masz akupresurę w domu!”. Jakby zareagowała pierwszy raz na matę? Pomimo akupunktury, pewnie “jakie ostre i twarde, ja mam tak na tym leżeć?” Wiem, że przyzwyczaiłaby się i spodobałaby się jej domowa terapia oraz pomogłaby jej. A długoterminowe wrażenia? Wiem, że moja mama byłaby wytrwała oraz konsekwentna w korzystaniu, po jednym dniu może nie podobałby jej się nowy domowy rytuał, ale po miesiącu wiem, że odczułaby ulgę! Po roku pewnie zamiast mówić, że idzie na masaż lub do fizjoterapeutym mówiłaby “Synku teraz mam wszystko w domu!” Dlatego właśnie chciałbym wygrać zestaw, właśnie dla mojej mamy na dzień mamy, żeby obdarować mamę odrobiną zdrowia, zamiast kwiatów, można wybrać niezniszczalne, ostre i przyjemnie uśmierzające ból, kwiaty lotosu od Pranamat Eco! Kwiaty zwiędną, Pranamat Eco pomoże. A związane zdjęcie z historią? Pewnie normalnie na dzień mamy obdarowałbym mamę pięknym bukietem peonii, które kocha.

W tym przypadku obdarowaną osobą byłam ja - na święta dostałam od rodziców matę i poduszkę! Naprawdę wspaniały prezent! Zestaw znalazłam zapakowany od choinką i od tego czasu codziennie korzystam. Praktycznie zniknął mój ból pleców, na bóle głowy, czy menstruacyjne też się świetnie sprawdza! Leżąc na macie mam dodatkowy czas na relaks, czy czytanie książki, na które nie ma normalnie czasu. Moja mata jest tak cudowna, że postanowiłam obdarować nią również moich rodziców ❤ dwa zestawy będą idealnym prezentem na ich rocznicę!

Spełnij marzenia swoich bliskich i podaruj im wyjątkowy i funkcjonalny prezent: Pranamat ECO

Pranamat ECO dla mamy

Ja chciałabym wygrać zestaw dla swojej Mamy, bo ja...swój już mam! I to z nią wiąże się mega fajna i romantyczna historia. Dostałam swoją matę od osoby której na mnie zależało, a że w tym czasie skarzylam się na bóle pleców to dostałam matę Pranamat. Od tego zaczęła się nasza wspólna przygoda i z Wami z partnerem. Ja znałam Panstwa matę bardzo dobrze jak i cała firmę. Teraz chciałabym wygrać to cudo dla Mamy, która boryka się z problemem bólu barków. Jedną operacje już miała, podejrzewam że w przeciągu dwóch lat będzie miała druga- na drugi bark Chce jej ulżyc, tym bardziej ,że zaraz przed Dniem Matki ma urodziny!

Pranamat ECO dla mamy

Pierwszy zestaw kupiłem mamie. Miała problemy z szyją i drętwieniem rąk. Przez tydzień chciała oddać produkt (nie działa, boli, nie warto było), po mniej-więcej dziesięciu dniach się przekonała do mat. Ból stopniowo zaczął zanikać, wróciła ruchliwość stawów. Od bodaj dwóch lat używa (kilka razy w tygodniu). Ostatnio ja sobie drugi zestaw kupiłem (na ból dołu pleców - za dużo siedzenia przed komputerem). Na razie jestem na tym samym etapie co mama (na co to kupiłem, nie działa), ale mam nadzieję że zakończy się tak jak u niej :-)

Pranamat ECO dla taty

Dlaczego pranamat? Bo to inwestycja w zdrowie i dobre samopoczucie. I skoro mi pomaga to chciałam uszczęśliwić mojego tatę, który boryka się z chorym kręgosłupem. Tata jak to facet od razu bach na kolce :) I zdziwił się :) I czuł, że boli, czuł ogień i kłucie. No ale jak to facet - leżał i dawał radę. Mój tata korzysta z mini maty każdego dnia - jak jest wolna... Bo bakcyla załapała mama :) Moja mama, która ma 64 lata, jest bardzo aktywną osobą, uwielbia jazdę na rowerze. Po uprawianiu sportu uwielbia masaż na pranamat. Rodzice lubią i korzystają. I mam ogromną nadzieję, że dzięki temu będą zdrowi i w pełni sił. Czy zarazili się pranamanią od nawiedzionej fanki córki? Tak - podkradli mi ostatnio żółwia i mini serce :) Jakoś trzeba się dzielić :)

Pranamat ECO dla męża

Obdarowałam męża i siebie sama, Początkowe podejście męża, było sceptyczne z dystansem, jednak z każdym kolejnym masażem coraz bardziej się niej przekonywał, teraz mąż uzywa maty jak tylko może(niestety praca zmianowa), jest bardzo zadowolony. Ja natokiast, zakochałam się w Waszej macie od pierwszego użycia, już nie razu uratowała moje obolałe plecy z opresji. Używam jej codziennie. Nie wyobrażam sobie zycie beż niej. Z czystym sercem mogę stwierdzić że oboje z mężem staliśmy się PranaManiakami 

Pranamat ECO dla taty

Pamietam jak dziś moment kiedy mój tata, zapalony sportowiec, zaczął odczuwać bóle pleców i nóg, które zmusiły go do zrezygnowania z jego największej pasji - jazdy na rowerze. Pamietam jak dziś moment kiedy mój tata, zapalony sportowiec, zaczął odczuwać bóle pleców i nóg, które zmusiły go do zrezygnowania z jego największej pasji - jazdy na rowerze. Jako szczęśliwa właścicicielka zestawu PRANAMAT ECO od razu zaproponowałam mu „odstąpienie” moich mat, aby zobaczył czy taka forma rehabilitacji będzie dla niego korzystna. Oczywiście to był strzał w 10! Tata już po kilku dniach poczuł poprawę, ból mięśni odpuścił! Jak się domyślacie nie odzyskałam już swojej maty ale najważniejsze, że tata mógł wrócić do swojej ukochanej pasji- rowerów MTB!

Dziękujemy wszystkim, którzy zdecydowali się podzielić swoimi historiami!

Czytanie Waszych historii sprawiło nam wiele radości. Miło nam, że wybraliście Pranamat ECO jako prezent dla bliskich. Pranamat ECO jest idealnym narzędziem, dzięki któremu można zadbać o zdrowie swoich najbliższych i poprawić jakość ich życia. Pranamat ECO to idealny prezent: użyteczny, piękny, wygodny w użyciu, w 100% ekologiczny i najwyższej jakości.

Planujesz wręczyć Pranamat ECO jako prezent dla bliskiej osoby? Zapoznaj się z naszą ofertą w sklepie internetowym!