Anna Krysiuk-Żukowska
Jul 18, 2022
Najpierw matę dostał Narzeczony.
Później matę sprezentowałam Tacie.
Dopiero wtedy pomyślałam o sobie - że przecież boli mnie kark, mam bóle głowy od nieprawidłowej postawy przy komputerze, więc może też powinnam spróbować? Zamówiłam zestaw z poduszką i... już nie oddam ;) Codzienne seanse pomagają na moje dolegliwości, łatwiej mi się funkcjonuje. Tak można (i trzeba) żyć!
Później matę sprezentowałam Tacie.
Dopiero wtedy pomyślałam o sobie - że przecież boli mnie kark, mam bóle głowy od nieprawidłowej postawy przy komputerze, więc może też powinnam spróbować? Zamówiłam zestaw z poduszką i... już nie oddam ;) Codzienne seanse pomagają na moje dolegliwości, łatwiej mi się funkcjonuje. Tak można (i trzeba) żyć!
Renata Rudzka-Ziarek
Jul 18, 2022

Przed rozpoczeciem korzystania z mat meczyly mnie czesto migreny oraz napiecia miesniowe spowodowane stresem. Obecnie maty na stale wpisaly sie w moj rozklad dnia (obowiazkowe sesje poranne i wieczorne). Sa nieodzowne w redukcji napadow migrenowych oraz rozluznienia i wyciszenia ciala! Najlepiej zainwestowane w siebie pieniadze!❤️
Ewelina Marciniuk
Jul 18, 2022

Wydaje się, że Pranamat ECO jest lekiem na całe zło! Już po miesiącu używania mogę zauważyć, że codzienne praktykowanie leżenia na macie przynosi dużo korzyści. W moim przypadku jest ulgą dla spiętych mięśni i obciążonego długogodzinnym siedzeniem kręgosłupa. Jednak największą zaletą w mojej opinii jest to, że leżenie na macie pomaga uspokoić myśli, zanurzyć w tu i teraz, głęboko odprężyć, a nawet zasnąć… Już po kilku minutach! Bardzo polecam każdemu, kto cierpi na chroniczne bóle głowy (napięciowe), ból w lędźwiowym odcinku kręgosłupa czy bóle karku. Używanie maty zauważalnie minimalizuje skumulowany w ciele stres.
Monika Orlikowska
Jul 17, 2022

Podobno najlepsze prezenty robimy sami dla siebie, więc potwierdzam, że to prawda. Zrobiłam sobie najlepszy prezent urodzinowy na kolejne 29 lat i oby dłużej! To prawda, że home office może być jeszcze przyjemniejszy, a to za sprawą Pranamat ECO. Niezdecydowanym szczerze polecam! Sama zastanawiałam się nad zakupem ponad 2 lata! Jedyne czego żałuję to, że tak długo zajęło mi podjęcie decyzji o zakupie.
Anna Przewoźnik
Jul 17, 2022

Wrzosowy zestaw Pranamat kupiłam sobie na 40 urodziny :) Od dawna o tym myślałam, te okrągłe urodziny wydawały się być idealnym momentem. Ale... pomyliłam się. Powinnam była już dawno kupić sobie ten zestaw!!!
Pierwsze zaskoczenie? Jak to możliwe, że po chwili leżenia plecy dosłownie stają się gorące :) przyjemne ciepło rozchodzi się po ciele. Po kilku sesjach rzeczywiście czuć odprężenie ciała. Jest to zbawienie dla mięśni kręgosłupa po tylu latach pracy przy komputerze - i co tu pisać wylewnie - po prostu pomaga. A tego szukamy, prawda? Czegoś skutecznego! No to wreszcie jest - dla wszystkich tych, którzy rano nie mogą się rozruszać, dla tych co po godzinie siedzenia przy biurku szukają pozycji, w której nie boli kręgosłup, dla tych którzy mają spięte mięśnie karku i dla tych, którzy szukają zdrowego dla ciała relaksu!
P.S. Poduszeczka jest IDEALNYM dla mnie podnóżkiem w czasie pracy przy biurku. Zdecydowanie polecam! Nie czekajcie do okrągłych urodzin, zdecydowanie warto wcześniej zadbać o siebie :)
Pierwsze zaskoczenie? Jak to możliwe, że po chwili leżenia plecy dosłownie stają się gorące :) przyjemne ciepło rozchodzi się po ciele. Po kilku sesjach rzeczywiście czuć odprężenie ciała. Jest to zbawienie dla mięśni kręgosłupa po tylu latach pracy przy komputerze - i co tu pisać wylewnie - po prostu pomaga. A tego szukamy, prawda? Czegoś skutecznego! No to wreszcie jest - dla wszystkich tych, którzy rano nie mogą się rozruszać, dla tych co po godzinie siedzenia przy biurku szukają pozycji, w której nie boli kręgosłup, dla tych którzy mają spięte mięśnie karku i dla tych, którzy szukają zdrowego dla ciała relaksu!
P.S. Poduszeczka jest IDEALNYM dla mnie podnóżkiem w czasie pracy przy biurku. Zdecydowanie polecam! Nie czekajcie do okrągłych urodzin, zdecydowanie warto wcześniej zadbać o siebie :)
Monika Orlikowska
Jul 17, 2022

Podobno najlepsze prezenty robimy sami dla siebie, więc potwierdzam, że to prawda. Zrobiłam sobie najlepszy prezent urodzinowy na kolejne 29 lat i oby dłużej! To prawda, że home office może być jeszcze przyjemniejszy, a to za sprawą Pranamat ECO. Niezdecydowanym szczerze polecam! Sama zastanawiałam się nad zakupem ponad 2 lata! Jedyne czego żałuję to, że tak długo zajęło mi podjęcie decyzji o zakupie.
Małgorzata Biercewicz
Jul 16, 2022
Zakupiłam matę dla mojej mamy. Gdy tylko ją dostała to pierwsze co powiedziała, że to kłuje i ona nie będzie na tym czymś leżała. Ale chyba ciekawość zwyciężyła! Drugie jej spotkanie z matą zaowocowało!!! Teraz nie rozstaje się z nią - przesiaduje na fotelu na macie, leży na niej a nawet zasypia. Rozluźnia mięśnie, sprawia, że ból kręgosłupa jest dużo mniejszy i nie musi sięgać po leki przeciwbólowe. I to był strzał w 10 !!! Polecam - sama też mam cały zestaw i jestem super zadowolona!!!
Justyna Zgrzebnicka
Jul 15, 2022

Już kilkanaście minut leżenia np. na plecach na macie bardzo mnie relaksuje , odpręża . Czuję takie przyjemne uczucie ciepła , które rozchodzi sie po ciele , taki błogostan . Bardzo , bardzo polecam! Polubilam ten relaks.
Bogumiła Samulewska
Jul 14, 2022

Super, jestem bardzo zadowolona, poprzedni komplet fioletowy oddałam dla syna i synowej też są bardzo zadowoleni zwłaszcza, że dostali mini serduszko w gratisie, serdecznie polecam Pranamat eco :)
Konrad Koźbiał
Jul 14, 2022

Matę kupiłem pod koniec czerwca dla mojej partnerki, która po 2 tygodniach użytkowania chciałaby się z Państwem podzielić następującą, pozytywną opinią:
,,Nie stosuję maty do akupresury zbyt długo, ponieważ zaledwie od 2 tygodni, aczkolwiek muszę śmiało przyznać, że w tak krótkim czasie naprawdę odmieniła moje życie. W opisach danego produktu już na wstępie powinno widnieć zdanie: ,,Mata, która kreuje uzdrawiającą energię i natychmiast poprawia zdrowie jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki". Teraz bardzo żałuję, że odkryłam i przetestowałam ją dopiero niedawno. Wielokrotnie widziałam jej reklamy czy to na facebooku, czy na instagramie oraz zapoznawałam się z opiniami na jej temat. Tyle czasu ociągałam się z zakupem maty, jednak pewnego dnia po 72 h nieustannego bólu mięśni szyi promieniującego na całą głowę i doprowadzającego mnie do skrajnej migreny stwierdziłam: ,,Dość, czas na zmiany i uwolnienie się od tego paskudnego stanu!". Mój problem polegał na tym, że najczęściej podczas spania, nie mogąc wówczas stale kontrolować prawidłowych pozycji swojego ciała, przekręcałam się na prawy lub lewy bok, ewentualnie na brzuch, w wyniku czego mięśnie szyi robiły się nadmiernie poskręcane, tworzyły się z nich takie zbite kulki, dochodziło do ich zapalenia, a rano budziłam się zawsze z przeraźliwym bólem głowy, który całkowicie wyłączał mnie z życia - drażniło mnie wtedy światło, nie mogłam jeść, pić, pracować, chodzenie wywoływało u mnie mdłości, w sumie miałam ochotę wymiotować przez cały czas. Już chyba choćby myślenie mnie bolało... Nie pomagała przy tym nawet specjalnie wyprofilowana, najwyższej jakości poduszka ortopedyczna do spania. Na początku czerwca migreny stały się już tak częste, że dokuczały mi co 2 dni. Wiele w życiu przeszłam, ale było to dla mnie już nie do wytrzymania, a przy tym i traciłam cenny czas wijąc się godzinami w łóżku z bólu. Nie pomagały na to najmocniejsze tabletki przeciwbólowe, ani porządne masowanie przez kogoś mojej szyi oraz barków.
Kupiliśmy zatem matę wraz z poduszką w moim ulubionym kolorze - lawendowym. Uważam, że bardzo dobrym pomysłem jest szeroki wybór kolorystyczny oferowanych mat, ponieważ każda osoba może wybrać odcień, który jej najbardziej odpowiada i przy okazji działa na nią pozytywnie. Sama mata okazała się bardzo porządnie wykonana i wytrzymała - nic się nie odklejało, nic nie odpadało. Pachniała nowością, wizualnie cieszyła i od razu chciało się ją przetestować. Mata została do nas przysłana w porządnym pudełku już po 2 dniach od zakupu. W ulotce przeczytałam, że należy stopniowo przyzwyczajać nasze ciało do leżenia na macie, więc warto na wstępie próbować z niej korzystać w bawełnianych ubraniach. Moje ciało wymęczone wieloletnimi bólami na skutek niejednej poważniejszej choroby stwierdziło jednak, że w samej bieliźnie na niemalże golasa położy się na daną matę i nie będzie się ze sobą ,,pieścić".:) Pierwsze leżenie na macie okazało się dość ciekawym doświadczeniem. Przyznam, że poczułam ukłucia w różnych miejscach ciała, ale mi one zupełnie nie przeszkadzały. Od razu było to dla mnie wręcz przyjemne odczucie, zwłaszcza w okolicach głowy i szyi, jakby mnie ktoś tam delikatnie drapał. ,,Igiełki" odczuwałam najmocniej w pobliżu łopatek oraz krzyża, ponieważ w tych rejonach ciała moje kości są najbardziej odstające. W trakcie leżenia czułam również delikatne ciepło krążące przede wszystkim na moich plecach i udach. Za pierwszym razem leżałam na macie pełne 20 min., a gdy z niej zeszłam, to zdziwiłam się ilością odbitych po kolcach kropek na moim ciele - wizualnie w zupełności mi to nie przeszkadzało, a po godzinie wszystko znikło. Ale za to, jaka byłam wypoczęta, zrelaksowana i szczęśliwa! Odczuwałam jeszcze lekki dyskomfort w mojej nieszczęsnej szyi, lecz już drugiego dnia wszelkie bóle mięśni w tych okolicach odpuściły. Mięśnie się w końcu wygładziły, rozluźniły. Od tamtej pory, czyli od 2 tygodni, ani razu nie dopadła mnie migrena. Moje ciało nie wysyła mi jakichkolwiek sygnałów bólowych, jeśli chodzi o mięśnie. To ciekawe, że przez pierwsze 4 dni stosowania maty wystarczyło, że w nocy pospałam 5 h i sama się budziłam z rana jeszcze przed budzikiem w pełni wyspana oraz gotowa do działania, pełna energii, a dodam, że rannym ptaszkiem zdecydowanie nie jestem. Obecnie czuję się tak, jakby mi ktoś podarował nowe ciało lub wymienił je na lepszy model. Wręcz tryskam dobrym humorem, jestem wyluzowana i mogę spędzać z moim partnerem więcej czasu, ponieważ ból w końcu nie wyłącza mnie z życia. Kolejnym plusem jest to, że na skutek leżenia na macie bardzo wygładziła się moja skóra na plecach oraz udach, stała się jędrniejsza. Nawet dobre balsamy nie przynosiły takich efektów. Co jest dla mnie niezwykle ważne, zauważyłam także, że w moim ciele, od kiedy leżę systematycznie na macie, stale aktywują się ogólne procesy zdrowienia wpływające na moje inne, przewlekłe choroby, które nie są związane bezpośrednio z mięśniami. To wygląda tak, jakbym zażywała jakieś nowe, cudowne leki przeciwzapalne i na odporność. Organizm sam się jednak naprawia, natura wygrywa z chemią. Moje krążenie jest o wiele lepsze. Nawet nie rwie mnie nic w lewej łydce, a dokuczało mi to codzienne. Leżenie na macie stało się dla mnie swego rodzaju rytuałem. Zanim położę się na niej, w tle jeszcze włączam muzykę medytacyjną, która przy okazji oczyszcza mój umysł i dodatkowo relaksuje, więc wygląda to trochę jak medytacja na macie. Mój partner, szczerze zdziwiony efektami tej maty, sam chętnie po fizycznej pracy kładzie się na niej i zaraz wszelkie jego bóle mijają po niecałych 10 min. Z całego serca polecam wszystkim maty Pranamat, a jej twórcom serdecznie dziękuję za życie bez bólu mięśni i przywrócenie mnie do świata żywych. Jestem mega wdzięczna. Pozdrowienia! P.S. Raport z mojej strony jest dość obszerny, ale w kilku krótkich zdaniach po prostu nie da się przedstawić wszystkich pozytywów tej maty. :)"
,,Nie stosuję maty do akupresury zbyt długo, ponieważ zaledwie od 2 tygodni, aczkolwiek muszę śmiało przyznać, że w tak krótkim czasie naprawdę odmieniła moje życie. W opisach danego produktu już na wstępie powinno widnieć zdanie: ,,Mata, która kreuje uzdrawiającą energię i natychmiast poprawia zdrowie jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki". Teraz bardzo żałuję, że odkryłam i przetestowałam ją dopiero niedawno. Wielokrotnie widziałam jej reklamy czy to na facebooku, czy na instagramie oraz zapoznawałam się z opiniami na jej temat. Tyle czasu ociągałam się z zakupem maty, jednak pewnego dnia po 72 h nieustannego bólu mięśni szyi promieniującego na całą głowę i doprowadzającego mnie do skrajnej migreny stwierdziłam: ,,Dość, czas na zmiany i uwolnienie się od tego paskudnego stanu!". Mój problem polegał na tym, że najczęściej podczas spania, nie mogąc wówczas stale kontrolować prawidłowych pozycji swojego ciała, przekręcałam się na prawy lub lewy bok, ewentualnie na brzuch, w wyniku czego mięśnie szyi robiły się nadmiernie poskręcane, tworzyły się z nich takie zbite kulki, dochodziło do ich zapalenia, a rano budziłam się zawsze z przeraźliwym bólem głowy, który całkowicie wyłączał mnie z życia - drażniło mnie wtedy światło, nie mogłam jeść, pić, pracować, chodzenie wywoływało u mnie mdłości, w sumie miałam ochotę wymiotować przez cały czas. Już chyba choćby myślenie mnie bolało... Nie pomagała przy tym nawet specjalnie wyprofilowana, najwyższej jakości poduszka ortopedyczna do spania. Na początku czerwca migreny stały się już tak częste, że dokuczały mi co 2 dni. Wiele w życiu przeszłam, ale było to dla mnie już nie do wytrzymania, a przy tym i traciłam cenny czas wijąc się godzinami w łóżku z bólu. Nie pomagały na to najmocniejsze tabletki przeciwbólowe, ani porządne masowanie przez kogoś mojej szyi oraz barków.
Kupiliśmy zatem matę wraz z poduszką w moim ulubionym kolorze - lawendowym. Uważam, że bardzo dobrym pomysłem jest szeroki wybór kolorystyczny oferowanych mat, ponieważ każda osoba może wybrać odcień, który jej najbardziej odpowiada i przy okazji działa na nią pozytywnie. Sama mata okazała się bardzo porządnie wykonana i wytrzymała - nic się nie odklejało, nic nie odpadało. Pachniała nowością, wizualnie cieszyła i od razu chciało się ją przetestować. Mata została do nas przysłana w porządnym pudełku już po 2 dniach od zakupu. W ulotce przeczytałam, że należy stopniowo przyzwyczajać nasze ciało do leżenia na macie, więc warto na wstępie próbować z niej korzystać w bawełnianych ubraniach. Moje ciało wymęczone wieloletnimi bólami na skutek niejednej poważniejszej choroby stwierdziło jednak, że w samej bieliźnie na niemalże golasa położy się na daną matę i nie będzie się ze sobą ,,pieścić".:) Pierwsze leżenie na macie okazało się dość ciekawym doświadczeniem. Przyznam, że poczułam ukłucia w różnych miejscach ciała, ale mi one zupełnie nie przeszkadzały. Od razu było to dla mnie wręcz przyjemne odczucie, zwłaszcza w okolicach głowy i szyi, jakby mnie ktoś tam delikatnie drapał. ,,Igiełki" odczuwałam najmocniej w pobliżu łopatek oraz krzyża, ponieważ w tych rejonach ciała moje kości są najbardziej odstające. W trakcie leżenia czułam również delikatne ciepło krążące przede wszystkim na moich plecach i udach. Za pierwszym razem leżałam na macie pełne 20 min., a gdy z niej zeszłam, to zdziwiłam się ilością odbitych po kolcach kropek na moim ciele - wizualnie w zupełności mi to nie przeszkadzało, a po godzinie wszystko znikło. Ale za to, jaka byłam wypoczęta, zrelaksowana i szczęśliwa! Odczuwałam jeszcze lekki dyskomfort w mojej nieszczęsnej szyi, lecz już drugiego dnia wszelkie bóle mięśni w tych okolicach odpuściły. Mięśnie się w końcu wygładziły, rozluźniły. Od tamtej pory, czyli od 2 tygodni, ani razu nie dopadła mnie migrena. Moje ciało nie wysyła mi jakichkolwiek sygnałów bólowych, jeśli chodzi o mięśnie. To ciekawe, że przez pierwsze 4 dni stosowania maty wystarczyło, że w nocy pospałam 5 h i sama się budziłam z rana jeszcze przed budzikiem w pełni wyspana oraz gotowa do działania, pełna energii, a dodam, że rannym ptaszkiem zdecydowanie nie jestem. Obecnie czuję się tak, jakby mi ktoś podarował nowe ciało lub wymienił je na lepszy model. Wręcz tryskam dobrym humorem, jestem wyluzowana i mogę spędzać z moim partnerem więcej czasu, ponieważ ból w końcu nie wyłącza mnie z życia. Kolejnym plusem jest to, że na skutek leżenia na macie bardzo wygładziła się moja skóra na plecach oraz udach, stała się jędrniejsza. Nawet dobre balsamy nie przynosiły takich efektów. Co jest dla mnie niezwykle ważne, zauważyłam także, że w moim ciele, od kiedy leżę systematycznie na macie, stale aktywują się ogólne procesy zdrowienia wpływające na moje inne, przewlekłe choroby, które nie są związane bezpośrednio z mięśniami. To wygląda tak, jakbym zażywała jakieś nowe, cudowne leki przeciwzapalne i na odporność. Organizm sam się jednak naprawia, natura wygrywa z chemią. Moje krążenie jest o wiele lepsze. Nawet nie rwie mnie nic w lewej łydce, a dokuczało mi to codzienne. Leżenie na macie stało się dla mnie swego rodzaju rytuałem. Zanim położę się na niej, w tle jeszcze włączam muzykę medytacyjną, która przy okazji oczyszcza mój umysł i dodatkowo relaksuje, więc wygląda to trochę jak medytacja na macie. Mój partner, szczerze zdziwiony efektami tej maty, sam chętnie po fizycznej pracy kładzie się na niej i zaraz wszelkie jego bóle mijają po niecałych 10 min. Z całego serca polecam wszystkim maty Pranamat, a jej twórcom serdecznie dziękuję za życie bez bólu mięśni i przywrócenie mnie do świata żywych. Jestem mega wdzięczna. Pozdrowienia! P.S. Raport z mojej strony jest dość obszerny, ale w kilku krótkich zdaniach po prostu nie da się przedstawić wszystkich pozytywów tej maty. :)"
Marta Wabińska
Jul 14, 2022
Baaaaardzo długo nosiłam się z zamiarem kupna maty i w końcu przeciągający się w nieskończoność ból pleców skutecznie mnie do tego nakłonił. Korzystam z niej niecały miesiąc i już czuję, że plecy codziennie mi za to dziękują. Polecam wszystkim niezdecydowanym!
Agata Dec
Jul 14, 2022
Długo zastanawiałam się nad zakupem Pranamat - w końcu to nie mały wydatek. Teraz żałuję tylko, ze czekałam tak długo! Mata jest fantastyczna i warta każdych pieniędzy! Już po 20 minutach wyraźnie czuję jak rozluźniają sie wszystkie mięśnie a ja jestem bardziej zrelaksowana. Od czasu gdy używam maty znacznie lepiej śpię. Rewelacyjny produkt!
Karolina Beśka
Jul 14, 2022
Jestem mega zadowolona z użytkowania maty. Używam ją codziennie po 15 minut i plecy na prawdę bolą mniej, a przy noszeniu dzieci ból był tak silny ze nie potrafiłam nawet prowadzić samochodu. Gorąco polecam dla wszystkich niezdecydowanych na prawdę warto.
Renata Skubowiak
Jul 14, 2022

Najcudowniejszy prywatny masażer od niedawna na wyciągnięcie ręki ❤️❤️❤️ mam matę i klasyczną poduchę w kolorze fioletowym oraz przecudne mini serduszko które dostałam w prezencie ❤️
Jestem zachwycona moją i tylko moją matą i jakie działa cuda na moje zmęczenie codziennie siedzę w pracy 8h, a później lecę do "drugiej" pracy niestety mamy trudne czasy a mam możliwość sobie ciut dorobić i sprzątam prywatne domki i mieszkania. Co nie jest łatwe i wymaga ode mnie skupienia i szybkości wykonywania pracy. Codziennie wracałam zmęczona, wręcz padnięta, a teraz wiem że po tak ciężkim dniu czeka na mnie to cudo w mieszkaniu. Korzystam prawie codziennie z dobroci jakie daje moja mata kładąc się na niej na plecach często podkładam sobie zmęczone i spracowane ręce pod plecy bądź pupę i na prawdę czuję ulgę. Czuję przyjemne mrowienie i wbijanie się igiełek w plecy oraz ręce.
Bardzo długo rozważałam czy kupić podróbkę za 150-250zł czy oryginalny PranamatECO i co i co? I w końcu kupiłam! oglądałam wiele zdjęć czytałam mnóstwo recenzji, zastanawiałam się, głowiłam czy kupić czy nie, czy kupić podróbkę czy Pranamat i w końcu nadszedł ten dzień! przyszła! rozpakowałam i było wielkie WOW jaka ona jest cudna i te lotosy, jakie kłujące, i ta myśl czy zdołam się na nią położyć? Ale było super! Polecam każdemu, kto się jeszcze waha i zastanawia i porównuje, nie warto, nie warto tracić czasu bo ja żałuję tylko jednej rzeczy, że tak późno ją kupiłam od niedawna choruję na niedoczynność tarczycy przechodzącą w nadczynność a dokładnie ciągłe zmęczenie i widzę efekty jakie daje mi korzystanie z PranamatECO czuję się bardziej wypoczęta odkąd korzystam z Pranamat. Można by było się jeszcze rozpisywać ale myślę, że jest to tak cudowny produkt że nie trzeba mu więcej komplementów tylko czym prędzej złożyć zamówienie i mieć go w domu na wyciągnięcie ręki!
Jestem zachwycona moją i tylko moją matą i jakie działa cuda na moje zmęczenie codziennie siedzę w pracy 8h, a później lecę do "drugiej" pracy niestety mamy trudne czasy a mam możliwość sobie ciut dorobić i sprzątam prywatne domki i mieszkania. Co nie jest łatwe i wymaga ode mnie skupienia i szybkości wykonywania pracy. Codziennie wracałam zmęczona, wręcz padnięta, a teraz wiem że po tak ciężkim dniu czeka na mnie to cudo w mieszkaniu. Korzystam prawie codziennie z dobroci jakie daje moja mata kładąc się na niej na plecach często podkładam sobie zmęczone i spracowane ręce pod plecy bądź pupę i na prawdę czuję ulgę. Czuję przyjemne mrowienie i wbijanie się igiełek w plecy oraz ręce.
Bardzo długo rozważałam czy kupić podróbkę za 150-250zł czy oryginalny PranamatECO i co i co? I w końcu kupiłam! oglądałam wiele zdjęć czytałam mnóstwo recenzji, zastanawiałam się, głowiłam czy kupić czy nie, czy kupić podróbkę czy Pranamat i w końcu nadszedł ten dzień! przyszła! rozpakowałam i było wielkie WOW jaka ona jest cudna i te lotosy, jakie kłujące, i ta myśl czy zdołam się na nią położyć? Ale było super! Polecam każdemu, kto się jeszcze waha i zastanawia i porównuje, nie warto, nie warto tracić czasu bo ja żałuję tylko jednej rzeczy, że tak późno ją kupiłam od niedawna choruję na niedoczynność tarczycy przechodzącą w nadczynność a dokładnie ciągłe zmęczenie i widzę efekty jakie daje mi korzystanie z PranamatECO czuję się bardziej wypoczęta odkąd korzystam z Pranamat. Można by było się jeszcze rozpisywać ale myślę, że jest to tak cudowny produkt że nie trzeba mu więcej komplementów tylko czym prędzej złożyć zamówienie i mieć go w domu na wyciągnięcie ręki!
Paulina Marczuk
Jul 13, 2022

Kupiłam matę z ciekawości. Przerosła moje oczekiwania. Mam ciągły ból mięśni między łopatkami i szyjnych - od lat - chociaż teraz mogę powiedzieć „miałam”. Pranamat już po chwili przynosi mi ulgę. Tak samo przy pachnących nogach - kładę stopy na poduszce i dzieją się cuda - to jest wspaniale uczucie. Serdecznie polecam każdemu kto się waha. ❤️
Agnieszka Zmiertka-Jurecka
Jul 13, 2022
Mata wspaniała:) mam czas tylko dla siebie i codziennie czekam na to moje ciepełko :)
Patrycja Janda
Jul 13, 2022
Kupiłam zestaw dla męża na urodziny, które obchodzi właśnie 20 lipca. Przez ostatnie miesiące bardzo narzeka na ból pleców a zachęcona bardzo pozytywnymi opiniami dokonałam zakupu. Szczerze wierzę że będzie zadowolony.
Dorota Curzydło
Jul 13, 2022
Dopiero Zaczynam przygodę z tą matą aleMój kręgosłup już je dziękuję
Jola Efinowicz
Jul 13, 2022
Mata daje niesamowite uczucie odprężenia, używam jej codziennie przed spaniem, uwalnia napięte mięśnie, czuje endorfiny i zasypiam już po chwili, dlugo wzbraniałam się przed zakupem oryginalnej maty, zmotywowała mnie promocja 30%, gorąco polecam wahającym się!
Sylwia Rynkowska
Jul 13, 2022
Mata pranamat to najlepsze ukojenie dla mojego organizmu jakie do tej pory wypróbowałam! Nie tylko pomaga na stres, ale przyjemnie koi i relaksuje przed snem. Poleciłam matę również swojej mamie i jest zachwycona!
Magda Król
Jul 13, 2022
Długo się wahałam, czy w ogóle poświęcać uwagę i pieniądze macie do akupresury za pół wypłaty. Do momentu, w którym przestałam chodzić. Sąsiadka rozmasowała przykurcz mięśnia gruszkowatego i pożyczyła mi swoją matę do akupresury określaną jako tańszy zamiennik Pranamatu. I w sumie fajnie, poleżałam na niej tydzień, dostałam nawet link do sklepu, gdzie te tańsze zamienniki można kupić i... kupiłam Pranamat, i zupełnie nie żałuję. Wokół tematu chodziłam z dwa lata, przeczytałam mnóstwo opinii, zniechęcały mnie nachalne reklamy wyskakujące z lodówki. Naczytałam się o zamiennikach, że są takie same i dają to samo, ale wiecie co? Nie. I wiem to po miesiącu używania Pranamat. Trudniej mi było na początku, mata jest twardsza, nie poddaje się tak naciskowi ciała, nie wygina się tak, że w niektórych miejscach czuję ucisk, a inne są w zasadzie obojętne. Leżąc na Pranamacie, czuję swoje ciało równomiernie. Uczę się oddychać i czuć jednocześnie. Słucham muzyki. Wyobrażam sobie, że przez moje ciało płynie teraz regenerujące ciepło i wcale a wcale nie czuję, żeby problem z mięśniem miał wracać. Cierpię na ból kręgosłupa, mam problem z zasypianiem, intensywnie przeżywam stres i nie rozumiem chwilami, co mówi do mnie moje ciało, mam problem ze znalezieniem czasu dla siebie. Po miesiącu intensywnego użytkowania mogę powiedzieć, że te problemy odczuwam jako mniejsze, a wczoraj, pierwszy raz od dawna, przespałam 6 godzin i uważam, że to ogromny sukces. Wraz z pojawieniem się w moim domu Pranamatu wróciłam też do jogi i medytacji, Pranamat to część mojego porannego rytuału i za nic już nie pominę tego kroku. A, jeszcze jedno. Kolor. Ta żywa pomarańczowa przestrzeń, moja przestrzeń na pół godziny każdego dnia, daje mnóstwo energii i powoduje uśmiech, a to jest warte każdych pieniędzy. Ciężko mi sobie wyobrazić tańszy zamiennik tego uśmiechu.
Agnieszka Zyśk
Jul 13, 2022
Odkąd Paranamat pojawił się w moim domu rzadziej mam migreny i bole kregoslupa zmniejszyły sie, polecam wszystkim którzy borykają się z silnymi bólami głowy.
Łukasz Janik
Jul 13, 2022
Pranamat zażyczyła sobie moja żona na prezent urodzinowy. Jako sceptyk takich wynalazków nie byłem zachwycony ale to nie moje urodziny, więc kupiłem. Niech najlepszą recenzją maty będzie fakt, że używam go częściej od żony i każdą przerwę w pracy z domu wykorzystuję na relaks na macie! Żona oczywiście też zachwycona. Mata daje poczucie relaksu i człowiek świetnie się czuje po masażu. Dzieci właśnie poszły spać a my korzystamy z krótkiej chwili dla siebie - oczywiście niezmiennie od 3 tygodni leżąc na macie pranamat.
Halina
Jul 13, 2022
Mata jest ratunkiem dla mojego kręgosłupa ledzwiowego super rozgrzewa polecam