Miałam 25 lat, za sobą - pomimo młodego wieku - duże doświadczenie w branży budowlanej. Przeszłam wiele szczebli zawodowych i szybko dotarłam do miejsca, w którym nadzorowałam ważne prace wykończeniowe stanu surowego w swojej firmie. Pewnego dnia sprawdzając status prac swojego zespołu, spadłam z rusztowania. Długa historia, operacja, rehabilitacja, udało się i wróciłam do życia. Lekarz ostrzegał jednak, że mimo wszystko wypadek będzie dawał o sobie znać w przyszłości. Skończyłam 34 lata i ból barka oraz szyji wrócił do codzienności, zadomowił się, usiadł na kanapie i powiedział, że zdominuje moje życie. Nie pomagały poduszki z różnych materiałów, nie pomagały maści, rehabilitacja zabrała krocie. Koleżanka wysłała mi link do Pranamat, nie zastanawiałam się, przeczytałam wszystko, zamówiłam i chcę Wam dziś powiedzieć, że znowu śpię, jeżdzę na rowerze, ból zrozumiał gdzie jego miejsce i wiem, że to moje święte prawo! Nie oddam go nikomu...